czwartek, 23 kwietnia 2015

BREKON BEACON with SYKteam

3a z kolei wyprawa naszego SYKteamu,tym razem południowa Walia i stołowe góry BRECON BEACON.Obyło się bez wyzwań pseudo wspinaczkowych,ale nie obyło sie bez 20kilometrowych pieszych SYKploracji.Strzałem w 9tke okazuje się nowy system wyjazdowy,w skrócie bierzemy wolny piatek i znikamy w czwartek po robo.Wracamy jak gdyby nigdy nic w niedziele,i do pracy jak gdyby nigdy nie w poniedział.Ponizej tradycyjnie kilka pocztów.Początek to rzecz jasna czas rozmyślań i studiowania map
a jeśli nie jesteście pewni wodoodporności obuwia swego,zawsze możecie się wjebać w...:)
ale po takim poczatku to juz tylko z górki...i pod górke
Brecon Beacon słynie także z tego,że trenuja tam...O-GÓRKOWIE
S(z)YKteam w homoheterotycznej odsłonie:)
chyba logicznym bedzie NO COMMEMNTS??:)
punkoplemnik ryczy bo ten na Pe wypił całe paliwko turystyczne:)
dobra dobra żeby nie tylko te czarno-białe
piekne jest to,że  idąc w grupie mozna robić sobie samotne wyskoki,gdy przemysleń czas nastaje,lub srania jak i autorowi przydażać sie raczyło
Jeden z elementów wrzoso wspinaczkowych
Cmentarz drzew na koniec dnia nr1
ostatnia ledwo żywa para
Dzień drugi...
bliżej niokreślone studiowanie ma(ł)py

i punkoplemnik w swej przedziwnej klasycznej pozycji:)(dla uwaznych odsyłam do kilku pocztów powyżej:)
na koniec ruszyliśmy...skrótem
i to tyle w tym odcinku. CDN...
+tradycyjne ukłony dla SYKteamu









































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz