piątek, 1 października 2010

COOLTURALNE SPOTKANKO/ARSENAL 2010.Czesc 2.

Ostatni juz powrot do przeszlosci.Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem,ruszajmy dalej z podniesiona przylbica.Przezyjmy to jeszcze raz i myslmy nad kolejnym...

Na poczatek z cyklu FALUBAZ...



oczywiscie nie ma dobrej prywatki bez wskakiwania na TEGO...




dobra prywatka bez psikusow??...


no i na koniec gwiazdy tej edycji spotkanka.Bezapelacyjnie podjazd byl na 5:1:)





na koniec rzeklbym indywidualny mistrz spotkanka 2010/londyn...

ten ktory TROPIKALNEMU LWU POKLONIC SIE NIE RACZYL.

jeszcze raz dzieki za wizyte i kto na kolejny miting raczyc sie nie stawi...
TEN Z GORZOWA HOPHOPHOP!

piątek, 17 września 2010

COOLTURALNE SPOTKANKO/ARSENAL 2010.Czesc 1.

Mialo byc o NADKWASOTA tour,jednak holandia poczeka gdyz spotkanko wazniejszym wydarzeniem byc raczylo(bynajmniej dla kilkorga z nas).Opowiesc ta o pierwszych chwilach spotkania,nastepna czesc juz niebawem.Autorami fotosow sa...w sumie to nie wiem ale na pewno 2la,macnow,pigface,guns,bart i wielu wielu innych.Za wizyte jeszcze raz wielkie dzieki i do zob na meetingu nr2(wkrotce??).

Kozystajac z tak niecodziennej okazji zaprosilismy tez w celach kooedukacyjo/spoleczno/wychowawczych kilkoro tutejszych.

Oczywiscie zdawalismy sobie doskonale sprawe,ze swietnie dogadujemy sie w naszym zielonogorskim gronie no ale czasem warto zerknac na kilka nowych pap.

Opisywac wydarzenia starczyc zycia by nie dalo,bedzie wiec skrot,dla tych ktorzy nie byli i tak to bez sensu dla tych co byli slowa nie wystarcza,gdyz byli i doswiadczyli:).

Wieczor piatkowy,uplynal pod znakiem spokojnej prywatki,rozmow,naplywania pielgrzymow i oczywiscie lekuchnej potancowki,przy dzwiekach dokumentalnego filmu Beats of freedom.

i kiedy rodzice poszli spac...

dzieci harcowaly bez umiaru...




po kilkugodzinnych rozmowach i plasach...

i spiewach...
niektorym uczestnikom wysiadly bateryjki
to jednak nie zatrzymalo pozostalych w marszu
a rodzice...:)
by nie zbudzic,pozostala juz tylko pamiatkowa scena...i dzien 2:):):)
ps:a to tak zebyscie nie mysleli,ze zwiedzania nie bylo...
CDN...

sobota, 14 sierpnia 2010

doe's SIZE really matter?

... a,tak poza tym to moja exscytujace odskocznia od szarzyzny i znoju dnia codziennego(gdy w waszej willi gzyms pierdolnie,zawsze bedziecie mogli wezwac swinska morde a on raczyc naprawi:).Jezeli jednak o dniu codziennym,no to niech poleci kilka obrazow.Jako,ze przerwa czasowo znacza mniej filozofii wiecej wizualnych wypierdkow.

Pogarda crew,zaczelo nowy projekt pod malo enigmatycznym tytulem:doe's SIZE really matter?Czyli takie nasze mini badania nad tym czy rzeczywiscie odbior fotografii zalezy w glownej mierze od rozmiaru odbitek.



Mniej wiecej taki jest poczatek.Co dalej sie zobaczy.
Teraz zupelnie z innej beczki.Jako,ze jakis czas temu wizyty w kraju na pe,i w kraju na niem w miescie na berl czas nastal,teraz kilka z tego okresu:Na pierwszy ogien wro crew.
jak kazdy wie,lub powinien wiedziec jesli KAPITAL TO TYLKO LUDZKI,nie ten Miltona,i nie ten na koncie.

no comments:)
odstawilismy jeszcze UFgallery+mikro pogadanke
po czym,nastal czas na chwile w ZETGIE,z bonusem w postaci wypadu do NIES:)(wiesz co bartas...a,pies ci morde lizal:)
z bonusem w postaci mamuski 50tki:)
i z moim bratem i roxana i...apexem
po zetgie,czas na pkp do kostrzyna
 i tygodniowy popas z romanskimi i malymi w miescie na berl.DZIEKI I SZACUNECZEK  za goscine(pamietajcie o 2tygodniu wrzesnia!!)

Tacheles ostatnie pietro,jak bedziecie:KONIECZNIE!!
raz jeszcze danke sehr.No a potem to juz tylko Londyn i proza dnia codziennego.






no i juz tak na koniec tej wizualnej meki

itd...aha no i rzecz jasna:) KLASYKA!!ot co

http://www.youtube.com/watch?v=p4OawzSoxMM