poniedziałek, 24 maja 2010

Tribute to Raczkowski+UFgallery w obozie cyganskim(pustynia pod Pushkarem)

Jak w tytule,uklon w strone Raczkowskiego mosci pana:)

-Mireczku!, cos Pawelek jakis taki placzliwy dzisiaj,nie wiesz moze,co go ugryzlo??
-eee...nie,ale w nocy ubilem kilka komarow.
Jak zwykle przypadkowo pan swinia zamiast wloczyc sie nad swietym wyschnietym jeziorem,wyruszyl w okolo miasteczka na poszukiwanie tego i owego.Rowniez przypadkiem wdepnal w oboz cyganski.Ok 650 osob,czasem ok 1000(w zaleznosci czy na przyklad odbywa sie wesele ktore trwa tydzien,gdzie sie pije,gdzie sie je i oczywiscie gdzie sie tanczy i gra),po tygodniu goscie w autobus i powrot...gdzies tam.Prawde powiedziawszy jak specyficzna jest cyganska brac tego nie sposob poznac poki nie wyladuje sie w takim miejscu(nie jak ja na kilka godzin,gdzie nawet nie zdazyli mnie przerobic na sianko tudziez na jakakolwiek rzecz,choc probowali,jakies biedne dziecko podeszlo z banknotem 500rupii i pytalo czy bym nie rozmnienil na drobne:)


Moim przewodnikem po obozie byl Pedro czyli Sihadu(woli pedro bo to po hiszpansku),a pedro byl ostatnio w gokarnie na plazy i wspinale sie ze swoja dziewczyna i grupa hiszpaninow na wzgorze.Pedro,to typowy cyganski cwaniaczek.Pedro wie jak zagadac dziewczyny z europy i ameryki by z nimi sypiac,Pedro wie jak zagadac z turystami by tez placili,i zabierali go na wycieczki.Pedro sypial z wieloma dziewczynami,jednak w gokarnie kilka razy poklocil sie ze swoja francuska dziewczyna,po czym ona haniebnie zerwala z biednym pedro kontakt.Pedro za 3miesiace leci do norwegii by potem ze swoim norweskim przyjacielem fotografem(ktory placi za wszystko) udac sie do rumunii,by wsrod tamtejszych cyganow poszukac materialu na fotoalbum.Pedro nie chce zony cyganki,bo te nic nie robia oprocz przygotowywania posilkow.Pedro wie co to europa i jego marzeniem jest w niej wyladowac(by pomagac i przysylac pieniadze swojej rodzinie),i oczywiscie szczesliwie sie ozenic.
W obozie nie ma elektrycznosci wiec chlopaki musza pedzic co jakis czas do okolicznego miasteczka by naladowac swoje telefony.Wiekszosc kolegow pedra nie wie co to europa wiec i nie marza by tam wyladowac.Za to rzad indyjski marzy by cyganow wlasnie tam poslac.Wszyscy cyganie w indiach maja to samo nazwisko NUTH(przez co pedro tak twierdzi wszyscy wiedza,ze to artysci,i duzo latwiej jest im uzyskac paszport),ja wiem,ze przeslanki rzadu sa inne no ale nie ma sensu dyskutowac.Poza tym pedro nie pojedzie do pakistanu,bo sie boi,ze sprawdza mu fjutka i zastrzela.Pedro wie,ze muzulmanie to to samo co zydzi,i ze, obcinaja swoim dzieciom kawalki fjutkow za mlodu,jako ze pedrowi nie obcieli,gdyz ani muzulmaninem ani zydem nie jest przeto do pakistanu sie nie uda
Rzad traktuje cyganow tak jak mozna sobie wyobrazic,czyli nijak i najchetnie zniknalby to diabelskie nasienie.W tymze obozie koczuja juz ok6 lat,ale co jakis czas policja wpada i kaze spierdalac.Bierze przeto kazdy co ma i spierdalaja wyzej w gory(tym razem powiedzieli mi ,ze jak rzad przyjdzie cyganie beda walczyc,a umierac sie nie boja.Wiekszosc z nich robi bizuterie,instrumenty,wielu jest magikami,kobro zaklinaczami,kobiety oczywiscie tancerkami(czego jak czego ale przyznam,ze tanca,zdolnosci manualnych,poczucia rytmu,umiejetnosci gry na wszelkich instrumentach,nikt cyganom nie odbierze).

Anita(ta w srodku)takze wlada angielskim,jest bardzo utalentowana tancerka,robi wspaniala bizuterie.Anita co jakis czas uczy tanca przyjezdnych.i bierze udzial w pokazach dla bogatych i grubych hindusow(turysci w wiosce mile widziani,za oplata anita zatanczy wraz z kolezankami),za wieksza oplata Anita zatanczy tez z turysta taniec godowy(podczas mojego pobytu czesto dzwoni Anity telefon,a ona po angielsku cos tam o 500rupii itd:),Anita przyznaje,ze ma wielu chlopako-turystow.Anita ma tez 2 grube albumy z wszelkimi fotografiami,anita tanczy,anita na koniu,anita z turysta w kaszmirze,itd itp.Prawde powiedziawszy historii do opowiedzenia jest wiele,a cyganie jak tylko znaja angielski wiedza jak uzywac jezyka:).Anita jak i wiekszosc miala takze osiolka(wiadomo,jak trzeba zmieniac obozowisko to wszystko na grzbiecie malego konika osiolka),teraz niestety nikt juz osiolka nie ma,gdyz i trawy dla osiolka brak

Malo kto juz takze i kobre posiada.Nieopodal trwaja budowa nitki kolejowej,co prawdopodobnie skonczy sie kolejnym wysiedleniem,no ale cyganie tym razem beda walczyc,a umierac sie nie boja...



ps:Wiecie dlaczego pan PUK pozwala cyganom krasc i klamac??
poniewaz to oni ukradli gwozdzie,ktorymi przybity HESUS de swiety syn pana Puka,do krzyza raczyc byc mial.Przez co ceremonial sie opoznil.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz